Ładny dzisiaj dzień się u mnie zapowiada. Słoneczko zagląda do nas od samego rana. Wybieram się na targ, ale nie na ten zielony. Kończą nam się ogórki małosolne. Robię w sezonie na bieżąco. Kiszonych zaprzestałam od tego czasu, jak 3 sezony z rzędu wyrzucałam, bo buzowały. Chociaż czytałam, wiadomo gdzie, że są dobre do jedzenia. Ja nie mam do takich przekonania. Podobno mają za dużo azotu w sobie i dlatego buzują. Tak mi powiedział rolnik na targu. Chociaż powiem Wam kusi mnie, żeby zrobić. Spotkana koleżanka zrobiła i robi ciągle i mówi, że nigdy jej nie buzowały. Wiem już od kogo kupiła.