Tańce

 Dzisiaj jest fajny dzień, bo idę na tańce. Sukienka już przygotowana, ale czy w niej pójdę? Czasami tak mam, że w ostatniej chwili zmieniam kreację. Ale chyba nie zmienię, bo w poprzednim sezonie ani razu nie miałam jej na sobie. Zrobię to dla niej, niech ma, niech się cieszy, że zemną na parkiet pospieszy.😉😂😂😂😂. 

8 komentarzy:

  1. No właśnie, niech czuje, że jest użyteczna, a nie jak porzucony ciuch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz jakaś taka ładniejsza się zrobiła. 😉😁.

      Usuń
  2. Otóż to, po to są sukienki, by wirować z nami w tańcu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio postawiłam właśnie na sukienki i nie tylko na tańce.

      Usuń
  3. Po prostu trzeba dać jej szansę też się wyszaleć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubawiłyśmy się jak trzeba. 😉😁.

      Usuń
  4. Weź obie! Zmienisz w trakcie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy8/6/25

      No nie powiem, można wziąć pod uwagę.

      Usuń