Dzisiaj jest fajny dzień, bo idę na tańce. Sukienka już przygotowana, ale czy w niej pójdę? Czasami tak mam, że w ostatniej chwili zmieniam kreację. Ale chyba nie zmienię, bo w poprzednim sezonie ani razu nie miałam jej na sobie. Zrobię to dla niej, niech ma, niech się cieszy, że zemną na parkiet pospieszy.😉😂😂😂😂.
No właśnie, niech czuje, że jest użyteczna, a nie jak porzucony ciuch
OdpowiedzUsuńZaraz jakaś taka ładniejsza się zrobiła. 😉😁.
UsuńOtóż to, po to są sukienki, by wirować z nami w tańcu!
OdpowiedzUsuńOstatnio postawiłam właśnie na sukienki i nie tylko na tańce.
UsuńPo prostu trzeba dać jej szansę też się wyszaleć :)
OdpowiedzUsuńUbawiłyśmy się jak trzeba. 😉😁.
UsuńWeź obie! Zmienisz w trakcie...
OdpowiedzUsuńNo nie powiem, można wziąć pod uwagę.
Usuń