Ostatnio uwielbiam zakupy. Co prawda nigdy nie miałam dużo rzeczy. Wystarczyły mi 2 sukienki, 2 bluzeczki, dwie spódniczki itd...... . Nie mam więc wyrzutów, że teraz mam więcej, ba nawet dużo więcej. Mogę powiedzieć, że wszystko już mam. Wiele razy już tak mówiłam, a jednak coś dokupowałam. Ten mój to się ze mnie śmieje i mówi "nie mów, że już wszystko masz", bo....... I tak było kilka razy. Ostatnio jednak zaczęłam pracować nad sobą, i kiedy mnie coś takiego ogarnia, np. jak wczoraj na kolejną torebkę, to daję na przeczekanie. Sprawdza się. Dzisiaj już mi torebka niepotrzebna. Poczekam do wiosny. Takich przeczekań miałam już kilka. Co będzie dalej nie wiadomo? Ale po co się nad tym zastanawiać. Ważne, że nie będzie kolejnej torebki, bo nie wiem, gdzie by ona mogła leżeć sobie. 😉😂😂😂.
Znam to! Przeczekanie naprawdę pomaga... ale czasami i tak można sobie na coś pozwolić ;-)
OdpowiedzUsuń